Warcaby we współzawodnictwie młodzieżowym (komentarz)

1070

Pierwsza miła wiadomość w 2010 roku. Zostaliśmy włączeni do systemu współzawodnictwa młodzieżowego. Na razie w kategorii do lat 16 (64-pola) ale pierwszy krok został zrobiony. Prezesie – duży plus. Byłem pierwszym, który o to się upominał od wielu lat i dziękuję Tadeuszowi, że od początku starał się mnie w tym zrozumieć. Nie każdy wiedział co nam (dyscyplinie) to daje.

Może wytłumaczę to na swoim przykładzie. Wielokrotnie starałem się o środki finansowe w Urzędzie Marszałkowskim na konkretne zadania (imprezy warcabowe), głównie na wyjazdy na mistrzostwa Europy. Nie zawsze mogłem je otrzymać, bo współfinansowano dyscypliny, które dostarczają punktów do współzawodnictwa. Według tych punktów ministerstwo sportu przydziela środki na województwa. My nie byliśmy w tym współzawodnictwie, nie mogliśmy ze środków korzystać. Niekiedy udało nam się coś utrzymać, ale to głównie dzięki ludziom z Urzędu Marszałkowskiego, którzy trochę wiedzieli o naszej pracy i chcieli nas docenić. Gdy tę miłą otrzymałem informację od prezesa od razu zadzwoniłem do urzędu, aby się pochwalić. Od razu otrzymałem następną miłą wiadomość. Cytuję: “piszcie o środki na wyjazd na MP (tzn. indywidualne MMP64 do Miejskiej Górki) ale zróbcie to na 40 dni przed zawodami. Mimo, ze warcaby są w współzawodnictwie dopiero od stycznia i budżet jest już rozplanowany, ale coś tam się znajdzie”. Proponuję wszystkim iść tą drogą jak najszybciej. Wiadomo, chodzi na razie tylko o tę kategorię, ale za rok może być lepiej. Oczywiście szybciej można uzyskać finanse na szkolenia, jest podstawa pisać wnioski do urzędów marszałkowskich o wyróżnienie zawodników, którzy zdobyli punkty oraz dla działaczy i szkoleniowców. O tym wszystkim musimy pamiętać już we wrześniu, patrząc na następny rok, ale pamiętajmy, że już w tym roku można coś uzyskać. O wszelkiej punktacji można poczytać na stronie sportmlodziezowy.pl. Są tam już aktualne na 2010 rok regulaminy dyscyplin punktujących. Proszę pamiętać: To jest inne współzawodnictwo niż te prowadzone przez wojewódzkie szkolne związki sportowe. Czy warto? Warto, ale nikt sam do Was z tym nie przyjdzie. Jeszcze raz przypominam o innej sprawie. W wielu gminach są różne programy integracji społecznej, programy lokalnych grup działania, gdzie można uzyskać środki, może nie bezpośrednio na zawody, ale na różne imprezy integracyjne, które można wykorzystać dla swoich członków klubu. My skorzystaliśmy w ubiegłym roku z kilku programów. Między innymi byliśmy na w celu integracji rodziców z dziećmi (8 rodziców + 8 dzieci + 1 koordynator – ja) nad morzem w Dąbkach. Program mieliśmy bogaty: gra rodzinna w warcaby, konkurs na najlepszą fotografię, karaoke, a tylko przy okazji braliśmy udział w Drużynowych Młodzieżowych MP 100. Oczywiście pomysł wychodzi od nas. Jest ogłaszany konkurs na różne zadania typu: integracja poprzez sport i zabawę, kultywowanie tradycji, organizacja imprez czy podobne. O wszystko pytać w swoich urzędach gmin. Są strony ogólnopolskie ogłaszające takie konkursy i tam też sprawdzać (rownacszanse.pl oraz youth.org.pl). Ten drugi adres prowadzi do strony z różnymi projektami, a co mnie najbardziej interesuje do projektów mówiących o wymianach młodzieży. Mnie marzy mi się ściągnięcie kilku krajów na np. 8 dni. Przy okazji jakieś turnieje, wycieczki i szkolenia. Na stronie tej pisze o szkoleniu dla początkujących (Warszawa 25-28.02.2010), gdzie można wiele się nauczyć. Najczęściej zakwaterowanie i wyżywienie pokrywają organizatorzy. O jeden szczebel jesteśmy mądrzejsi. Nie trzeba nas uczyć jak znaleźć partnera za granicą do współpracy. Mamy ich sporo dzięki grze w warcaby. W podobnych wymianach mój klub (UNIA) uczestniczy wraz z Lokatorem Gniezno corocznie w Berlinie.

Kończąc pozdrawiam serdecznie i zapraszam na “Familiadę” w dniu 6 luty 2010 roku (godz. 14.00 TVP2), a wtedy dowiecie się, czy mieliśmy szczęście aby uczestniczyć w następnych programach.